Mandat za "brak kagańca"

Wyjaśnienie sytuacji

Mam psa Amstaffa.Pewnego dnia dziadek był z nim na spacerze (nie pierwszy raz, grzecznie chodzi na smyczy).Do mojego psa i dziadka podszedł pies. Nie miał, ani smyczy, ani w pobliżu nie było nikogo z opiekunów. (jest to pies sąsiadów i bardzo często im ucieka)Gdy ten pies bez smyczy podszedł sam do mojego psa i dziadka, mój pies go zaatakował, ugryzł go.( być może w obronie dziadka) Ktoś ze świadków wezwał policję. Dziadek dostał mandat, "art.77, brak środków ostrożności - brak kagańca" Tylko Amstaff nie jest na liście psów niebezpiecznych i nie musi nosić kagańca. Jak to wygląda w świetle pr?