Treść zapytania

2021.11.21 godz. 14:50 Bydgoszcz, Kujawsko-pomorskie

Potrzebuje pomocy co można z tym zrobić żeby pomóc mojemu przyjacielowi

Wyjaśnienie sytuacji

Wiem , że wielu ludzi w dzisiejszych czasach jest w sytuacji ciężkiej , nigdy nie spodziewałem się iż sam kiedykolwiek znajdę się takiej .Byłem osobą starająca sprostać trudom codziennego życia , a tym bardziej ja starałem się nieść pomoc słabszym od siebie w jakiejkolwiek by nie byli potrzebie czy materialnej czy finansowej znalezienia miejsca do pracy czy też mieszkania na obczyźnie . Dla mnie w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach sytuacja stała się całkowicie beznadziei i bez możliwości pomocy znikąd . Tylko dlatego iż człowiek patrzył na dobro innych zapominając o samym sobie ; myśląc iż sam sobie z tym co go spotyka poradzi . Dziś już wiem ze nie jest to możliwe . Pomagając innym w połączeniu moimi własnymi problemami zalazłem się w sytuacji z której w jednostka nie jest w stanie poradzić sobie w obliczu codzienności i narastających z tego tytułu problemów zdrowotnych a tym samym finansowych . Zostałem sami i w chwili obecnej bezradny , co mnie przytłacza i przeraża . Pisałem o pomoc do wielu instytucji i fundacji bez odzewu bądź z odpowiedzą informującą o braku możliwej pomocy , gdyż nie spełniam wymagań statutowych, bądź lokalizacyjnych , bądź innych. Ciężko pracując od niemal dziesięciu lat dźwigając po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt ton dziennie nie byłem świadomy ,iż buduje tym własną bazę chorobową i w końcu mój organizm powie dość . Marzyłem o normalnym stabilnym życiu dla siebie i własnej rodziny bez wygórowanych wymagań . Los jednak pokazał ,iż nikt nie jest z żelaza i zaczęły się życiowe schody. Które początkowo ignorowałem , omdlenia , krwotoki. Tłumaczyłem je „chwilowym” przemęczeniem . Bo przecież mam zaledwie 38 lat . Okazało się iż wypracowałem sobie latami ciężkiej pracy liczne krwiaki układu pokarmowego . Na które holenderska medycyna zalecała wszechobecny paracetamol . W 2019 roku przeszedłem trzy operacje .Pomyślałem ze się z tego pozbieram nie jeden człowiek ma różnego rodzaju zabiegi medyczne i żyje dalej . Lecz tak się nie stało w następstwie runęło moje zdrowie tak fizyczne jak i popadło w ruinę moje zdrowie psychiczne ,. Stanem obecnym jestem przerażony i boję się o jutro .We wrześniu i październiku 2020 miałem dwie próby samobójcze po których byłem hospitalizowany . W następstwie choroby strąciłem stałe zatrudnienie , które było podstawą egzystencji naszego domostwa .I tym samym pokrycia idących za nim kosztów które w Holandii w której mieszkam od niemal 10 lat są ogromne Z przyczyny choroby na która obecnie cierpię odeszła ode mnie żona . Zostałem sam bez pomocy z nikąd W obecnej chwili ze względu na mój obecny stan pomijając pandemie brak szans na podjęcie jakiejkolwiek pracy by móc sprostać temu co postawiło przede mną życie , przez co z dnia na dzień jest coraz gorzej tak materialnie jak i zdrowotnie . Popadam w rosnące lawinowo zadłużenie. Stan mojego zadłużenia przerósł moje możliwości obecnie kwota ta sięga 95 tyś euro .Jestem na zasiłku chorobowym który na nic mi nie wystarcza poza szczątkowymi opłatami by nie stracić dachu nad głową . A mnie nachodzą coraz cięższe myśli dotyczące życia Tak jak wspomniałem mieszkam w Holandii co jeszcze bardziej utrudnia mi rozwiązanie problemu , gdyż jestem obcokrajowcem i nie ma tutaj organizacji które przychylnie spojrzałyby na moją sytuację , a szukałem i błagałem o pomoc we wszystkich jakie znalazłem . Z ciężkim wstydem to wyznaję i nie myślałem że kiedykolwiek będę musiał błagać o pomoc , ale jedynie to mi pozostało .Błagam o pomoc . Nie wiem dokąd się udać .Chciałbym żyć codziennym zwykłym życiem . Błagam pomóżcie . mam myśli samobójcze nie wiem ile jeszcze wytrzymamy z dnia na dzień jest mi coraz ciężej. Grozi mi utrata wszystkiego co posiadam ,. Sytuacja jest dla mnie bardzo krytyczna . Wszystkie instytucje pomocowe jak ; Caritas ,PCK, polska ambasada i MSZ i wszystkie do których dotychczas się zwróciłem odmówiły mi pomocy . Błagamy o pomoc, Dziś wiem iż w następstwie wszystkiego co mnie dotknęło przez ostatnie lata jestem obecnie chory na depresje schizofreidalna , i zadłużony od tygodni niemal nic nie jem sam nie jestem w stanie poradzić z tym co postawiło przede mną życie .Chciałbym móc bez obciążeń wrócić do domu do Polski boje sie każdego następnego dnia . Usiłowałem prowadzić zbiórki pod którymi słyszałem obelgi i inne zwroty typu bym z takimi prośbami szedł się wieszać Błagam o pomoc. Boje się że popełnię samobojstwo

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź