Treść zapytania

2021.12.09 godz. 07:34 Łódź, Łódzkie

Co zrobić w takiej sytuacji ?

Wyjaśnienie sytuacji

Sytuacja ,którą chce zgłosić ,zaczęła się W dniu 6 grudnia 2021 W poniedziałek Zadzwoniłem do firmy sekretariat@mbbtransport.pl Ul. Naftowa 7/14 lodz W sprawie pracy ,którą oferowali na załączonym ogłoszeniu https://www.olx.pl/oferta/praca/kierowca-kat-b-bus-plandeka-kraj-pon-pt-CID4-IDMb1Io.html Potrzebowałem pracy ,ponieważ 3 tygodnie wcześniej zbankrutowała ni firma ,a rachunki same się nie opłacą. Zadzwoniłem pod numer ,który podany był w ogłoszeniu 730 199 988 próbując wynegocjować stosowne warunki do mojej sytuacji (tzn. Praca na 2 lub 3 tygodnie biorąc pod uwagę moje dalsze plany ) Wprost powiedziałem, jaką mam propozycję i nie musiałem długo czekać na wyrażenie zadowolenia u rozmówcy. Rozmówca zapytał się od kiedy mogę pracować, więc odpowiedziałem, że tak naprawdę od jutra . Rozmowca poinformował mnie, ze w najbliższym czasie zadzwoni jego ojciec ponieważ on sam jest poza domem i nie będzie w stanie się ze mną spotkać, zgodziłem się. Do dwóch godzin później dostalem telefon od ojca I rozmowa się powtórzyła, powiedziałem ile doświadczenia itp temu Panu pasowało i zapytał kiedy mogę do nich przyjechać. Miejscowość była prawie 100km dalej więc odpowiedziałem że jutro gdzieś około 12 bo mam jednak 100km i nie wiadomo co się stanie po drodze . Wtrącenie i odgórne wyjaśnienie Dałem informacje ,że mogę pracować od jutra ,ale nie dostałem informacji ,że auto jest gotowe do wyjazdu, że jego stan techniczny jest przygotowany do jazdy ani nie dostałem informacji ,że już we wtorek o 13 mam załadunek 20km od miejsca siedziby firmy . Na drugi dzień założyłem niedawno kupione ,czyste ciuchy ,żeby schludnie wyglądać na rozmowie o pracy Pojechalem z partnerką jej samochodem do Łodzi nie wiedząc czy tą pracę dostanę czy nie ,nie widziałem nigdy wcześniej żadnego z Panow z którym rozmawiałem ani oni mnie ,więc naturalnym krokiem jest rozmowa kwalifikacyjna. Jadąc tłumaczyłem partnerce ,ze jeśli wszystko pójdzie pomyślnie to wezmę busa i wrócę nim do domu żeby przygotować się na tygodniową trasę a ona wróci za mną Po przyjechaniu i niezbyt inteligentnej rozmowie z ojcem Pana, który oferował pracę podpisaliśmy umowę na zlecenie na dwa tygodnie ,parę minut po podpisaniu umowy dostałem informację Że za chwilę jadę na załadunek nie będąc do tego w żaden sposób przygotowany . Mam dwa telefony jeden nowy smarton ,drugi starszy ,który niezbyt sprawnie funkcjonuje na nowych aplikacjach i służy tylko i wyłącznie do dzwonienia . Nowy telefon rozładował mi się po drodze ,ponieważ musiałem używać nawigacji a ładowarka samochodowa przestała działać. Nie znając miasta musialem podjechać na stację benzynową o nazwie amic ze słuchu, ponieważ ojciec wytłumaczył mi i nie do końca zapamiętałem jak mam jechać . Po drodze zatrzymałem się na stacji ,żeby kupić ładowarkę z kablem ,aby móc użyć prywatnego telefonu i internetu do nawigacji, która potrzebna mi była w pracy . Pech chciał ,że 5 Łódzkich stacji benzynowych była na tyle uboga, że nie byłem w stanie dostać kabla typu C Wtedy ojciec pierwszy raz się zdenerwował czekając na mnie ,ponieważ nie obchodziło go to ,że probuje na ostatni moment przygotować się do trasy choć ta czynność należała do szefa . Nie spodobało mi się w jak wulgarny sposób odzywa się do pracownika już po pierwszych pół godziny współpracy. Ojciec dostał wiadomosc ,ze w busie nie zostały wymienione klocki hamulcowe przez co złość i winę za zaistniałą sytuację próbował obwiniać mnie,choć siedziałem w tym samochodzie pierwszy raz ale przymknąłem na sygnały, które mówiły o agresywnej postawie szefa . Pojechalem na załadunek, wracając miałem wjechać do przyjacielskiego mechanika ,który wymieni przed trasą klocki ,mając wbitą nawigację i przez natłok pretensji wyciągniętych z palca zapomniałem ulicę na której miałem wymienic klocki więc, pojechalem z pamięci wydłużając trasę o pare kilometrów, wtedy dostałem kolejny telefon z wulgaryzmami i spotkałem się z niedojrzałym zachowaniem . Wtedy moje uczucie komfortu zaczęła zanikać i napisałem SMS o treści "Nie podoba mi się w jaki sposób Pana tata odzywa się do pracowników jeszcze jeden wyskok beż kultury i sami sobie pojedziecie to rozładować " Szef odpisał mi "ok" bagatelizując sytuację i prawdopodobnie mówiąc ojcu ,że mają mnie wystawić. Po przyjeździe do mechanika i udanej wymianie klocków ojciec szefa zabrał mi kluczyki do busa zabrał dokumenty od załadunku i zabrał moją kopię umowy udowadniającą zatrudnienie . Po małej kłótni z szefem ,ojciec jego przyjechał I zaczął mną szarpać grożąc mi i krzycząc że mam wypierdalać z busa ,kiedy starałem się bronić od jego ciosów odepchnąłem go i wtedy się zaczęło. Wziął klucz od odkrecania kół którym uderzył mnie w wargę i zaczął ciągnąć za kaptur w mojej bluzie psując ją . Po chwili gdy wyrzucił mnie z auta poczułem na szyi przecięcia na długość 15 lub 20cm spowodowane jego atakiem . Wezwałem policję lecz ona nie stawiła się przez dwie godziny . Musiałem czekać prawie 2 godziny na kierowcę, który przyjedzie po mnie specjalnie do Łodzi, na dużym mrozie nabawiając się lęku do następnego pracodawcy i przeziębienia. Kiedy poinformowałem, że należy mi się zapłata za wykonane czynności i chce odzyskać umowę to ojciec mnie wyśmiał Uzgodniliśmy 150 zł dniówki za pracę obojętnie ile jej będzie, siedzenie w busie poza domem już wymaga zapłaty. Na oszustwie straciłem 150zl na paliwo,150zl zapłaty za wykonaną pracę 100zl na rzeczy potrzebne do utrzymania baterii czekając na parkingu, 100zl na bluzę 40 zł na ładowarkę do e papierosa 30zl za ładowarkę do telefonu i 25 zł za olejek do e papierosa ponieważ tych rzeczy nie odzyskałem, zostały mi skradzione przez tego pana . Straty na tej akcji wynoszą około 600zl

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź