Czy coś mi grozi?

Wyjaśnienie sytuacji

Witam, chciałem się dowiedzieć czy grożą mi jakieś konsekwencje za "uczestniczenie" albo za bycie świadkiem kradzieży? Pewnego dnia kolega postanowił wynieść alkohol z biedronki, ja niczego nie świadomy i też pijany poszedłem z nim do tego sklepu. Nic nie ukradłem i w żaden sposób mu nie pomagałem w tym. On sam wziął ten alkohol i wyszedł. Dopiero jak zauważyłem że on wychodzi to wyszedłem za nim i gdzieś uciekł. Przy wyjściu zatrzymała mnie Pani ze sklepu i powiedziała że jak się kolega nie wróci to dzwoni na policję. Czy coś mi może za to grozić czy mogę spać spokojnie? Dodam że mam 18 lat