Treść zapytania

2021.03.23 godz. 17:48 Warszawa, Mazowieckie

Mieszkanie

Wyjaśnienie sytuacji

Witam Mam bardzo nietypową sytuację. Byłem w związku ze swoją partnerką około 9 lat. Mamy wspólne dziecko. Na rok przed jego narodznami zdecydowalismy się na zakup mieszkania. Partnerka wzieła na siebie kredyt ( ja nie mogłem ze względu na moją firmę). Ja zzanalzłem mieszkanie, wynegocjowałem super warunki u developera, załatwiłem wszystkie formalności , etc.. Spłaciełm jej karty kredytowe aby miała zdolnośc kredytową przed zaciągnięciem kredytu mieszkaniowego. Zorganizowałem absoulutnie wszystko. Wynajołem ekipę remontową, spędzałem z nimi codziennie czas przy remoncie nadzorując ich pracę i sam je wykonując. Kupowałem materiały, negocjowałem ceny za kuchnie, podłogi etc.. Wszystkim zajmowałem się JA. Kiedy mieszkanie zostało zalane tuż przed wprowadzeniem, to Ja sprowadziłem firmę która je osuszyła i doprowadziła do normalności.Moja partnerka nie zajmowała się absolutnie niczym. Za własne środki zbudowałem taras, opłaciłem robotników, kupiłem rosliny, drzewka etc.. Niestety rozstaliśmy się tuz po urodzeniu dziecka. Nie chciałem nic z tego mieszkania ponieważ miało być dla naszego syna na przyszłość. Teraz okazuje się , że mieszkanie zostaje sprzedane, a JA nie mam z tego nic ponieważ nie ma mnie na umowie. Przez 5 lat mieszkanie było podnajmowane, gdzie najemcy korzystali z wszystkich moich rzeczy które tam się znajdowały ( wysokiej jakości sprzęt audio video, taras, meble, etc.) cały wynajem pobierała partnerka. Mam pytanie, czy absolutnie nic mi sie w tej kwesti nie należy skoro włożyłem w to tyle pracy i de facto ja to wszystko zorganizowałem? Mieszkanie w momencie zakupu było warte około 550 tyś, teraz jest warte około 750 tyś. Cała moja praca poszła na marne? Bo mój syn tego mieszkania już nie otrzyma. Zostałem zwyczajnie oszukany. CO mam robić? Pozdrawiam

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź