Treść zapytania
2024.08.10 godz. 11:21 Dychów, Lubuskie
Zagryziony York
Wyjaśnienie sytuacji
Witam, mam problem. W kwietniu nasz York uciekl z naszej posesji ,niestety nie wiemy nawet ktoredy. Podbiegl do amstaffa ,ktory byl na smyczy ale nie mial kaganca. Na skutecz czego amstaff go pogryzl, nasz pies mial pekniete pluco i serce przesuniete na druga strone, zmarl po kilku dniach. Amstafa nikt nie odciagnal ,nie mial koteoli nad psem. Wlasciciele psa nie odezwali sie nawet do nas (znamy sie) . Poszlam do staristwa na bezplatna porade, radca powiedzial ,ze mozemy napisac pismo o zadoscuczynienie , pisalam tez upomnienie ale nic nie dalo. Co moge jeszcze zrobic?
Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.
Chcę dodać odpowiedź!
- Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
- Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.