1. Czy obdarowany przez rodziców brat słusznie zajął przydzielony dożywotnio rodzicom pokój i czy powinien oddać lub zapłacić za zniszczone meble? 2. Czy może wyrzucić narzędzia służące do pracy w ogrodzie, drewno na opał oraz węgiel z obory, w której chce robić remont? 3. Czy ma prawo zabronić wjazdu na posesję osobą odwiedzającym oraz opiekującym się ojcem? 4. Czy może utrudniać dostęp do ogrodu członkom rodziny opiekującym się ojcem poprzez zamknięcie furtki na klucz? 5. Co zawiera się w opisie Umowy Darowizny „…i korzystania według ich potrzeb z ogródka i sadu”? 6. Jak można pomóc ojcu?

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Pozostałe sprawy prywatne

Spadki i testamenty

Wyjaśnienie sytuacji

W 2010 r. moi rodzice sporządzili Akt Notarialny, Umowa Darowizny i ustanowienie służebności z wpisem do Księgi Wieczystej na rzecz syna. Darowali synowi do jego majątku osobistego nieruchomość zabudowaną składającą się z działki o powierzchni 0,6819 ha wraz z zabudowaniami: dom mieszkalny murowany składający się z trzech pokoi, kuchni, łazienki z wc i korytarza, obora murowana pod dachówkę, stodoła drewniana pod dachówkę i chlewnia murowana pod dachówkę. W związku z powyższą darowizną na rzecz darczyńcy ustanowiono na rzecz rodziców nieodpłatnie dożywotnią służebność osobistą polegającą na prawie korzystania z dwóch pokoi, z używalnością kuchni i łazienki z wc w budynku mieszkalnym, całej obory i korzystania wg ich potrzeb z ogródka i sadu. Od trzech lat obdarowany nie rozmawia z ojcem. Nęka go wyzwiskami typu „ty stary dziadu już powinieneś zdechnąć”. Taka inwektywa dla 94 letniej osoby jest okropnym przeżyciem. Wyzywa go od brudasów oraz używa innych inwektyw. Wrzeszcząc nie daje dojść do słowa, próbuje zakrzyczeć. Tata zaczął obawiać się o własne życie. Jest bardzo wystraszony, zaczął się trząść nie chce jeść posiłków i zaczął mówić, że odbierze sobie życie, bo chyba rzeczywiście za długo żyje. Obecnie brat nasilił swoją agresję słowną i coraz częściej robi ojcu na złość. Po śmierci mamy wyrzucił meble z pokoju, który notabene został przydzielony rodzicom i zajął ten pokój nie pytając ojca o zgodę. Mimo, że w Umowie Darowizny jest zapis o korzystaniu z sadu i ogrodu wg potrzeb, to wiadomo że 94 letni ojciec nie jest w stanie sam uprawiać sobie warzyw. Siostra która gotuje tacie obiady uprawiała warzywa w ogrodzie. Niestety została przegoniona przez brata. Obecnie warzywa z których korzysta również ojciec siostra uprawia na działce swoich dzieci. Brat złośliwie zamknął furtkę na kłódkę, żeby ojciec nie mógł tam chodzić. Do uprawy ogrodu potrzebne są narzędzia które trzymamy w oborze z której tata ma prawo korzystać dlatego brat wymyślił remont obory i nakazał zabrać wszystkie narzędzia nie wskazując miejsca w które można byłoby je przenieść. Brat nigdy nie czuł się zobowiązany do pomocy rodzicom. Uważa, że skoro w Umowie Darowizny nie ma takiego zapisu, to on jest zwolniony z jakiejkolwiek pomocy. Pranie, sprzątanie, wożenie do lekarza, pomoc w utrzymaniu higieny osobistej, gotowanie obiadów oraz robienie zakupów należy do mnie oraz siostry i jej dwójki dzieci. Nadmieniam, że brat z rodziną mieszka w mieście, a na „swoją darowiznę” przyjeżdża w weekendy oraz czasami po pracy. Tata żyje tam sam i bardzo boi się, że jak obdarowany będzie tak się zachowywał, bo dokucza nie tylko mu ale również jedynym członkom rodziny opiekującym się ojcem. Niewykluczone, że może dojść do sytuacji że nie pozwoli nikomu odwiedzać ojca. Tata czuje się coraz bardziej zaszczuty przez własnego syna, którego obdarował dorobkiem całego swojego życia. Proszę o poradę prawną jakie kroki mam poczynić, aby zaprzestać tej gehennie mojego 94 letniego taty i pozwolić mu godnie żyć.

Odpowiedzi prawników: