Co powinnam zrobić, kiedy Urząd Pracy ustala zasady dokumentacji ws. dofinansowania na studia podyplomowe nielogicznie, niezrozumiale?

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Pozostałe sprawy prywatne

Pożyczki, kredyty

Wyjaśnienie sytuacji

Dzień dobry, Nie jestem pewna czy umieściłam temat w odpowiednim dziale, jeżeli nie - przepraszam i proszę o przeniesienie. Moja sprawa dotyczy tego, co mogę zrobić, jeżeli zasady Urzędu Pracy dotyczące obowiązku dostarczania dokumentów petenta ws. otrzymania dofinansowania na studia podyplomowe są niezrozumiałe i nielogiczne. Zdaję sobie sprawę, że te zasady zostały ustalone z pewnych względów, ale odnoszę wrażenie, iż nadrzędnym celem było po prostu ograniczenie możliwości skorzystania z tych środków. Przedstawię to na konkretnym przypadku. W Urzędzie mojego miasta znalazła się pula środków na dofinansowanie studiów podyplomowych - wreszcie, po wieeeelu latach nieaktywności w tej sferze. Studia, które wybrałam, prowadzą rekrutację od czerwca do 13 października - wtedy nastąpi ogłoszenie wyników. Nie jest to wyższa szkoła, tylko uniwersytet - co jest istotne dla sprawy, bo ograniczone są możliwości tzw. dogadania się. Przeczytałam regulamin Urzędu, poszłam dopytać o szczegóły - oprócz wniosku mam dostarczyć harmonogram zajęć oraz zaświadczenie z uczelni, że zostałam przyjęta. Wszystko ma się odbyć minimum 30 dni przed rozpoczęciem zajęć. Według informacji z Uczelni pierwsze zajęcia będą 21 października. Jak wspominałam - uczelnia kończy rekrutację 13 października - nie mogę zatem dotrzymać terminu 30 dni dla Urzędu. Druga kwestia - pytałam na uczelni o harmonogram zajęć i kwestię wypełnienia tego zaświadczenia o przyjęciu na studia - uczelnia rozkłada ręce, ponieważ nie mogą mi z końcem sierpnia czy na początku września poświadczyć, że zostałam przyjęta, bo jeszcze trwa rekrutacja. Poza tym na tak wczesnym etapie rejestracji kandydatów zwyczajnie nie mają jeszcze harmonogramu. Rozumiem, że wyższym szkołom bardziej zależy na kandydatach na studia, uczelnie jednak nie są aż tak zdesperowane pod tym względem i nie ma tutaj możliwości dogadania się i wypełniania dokumentów przedwcześnie. Uważam zatem, że Urząd nie ma podstaw do żądania ode mnie przy składaniu samego wniosku harmonogramu, który jeszcze nie istnieje oraz poświadczania, że zostałam przyjęta, kiedy jeszcze trwa rekrutacja. Urząd twierdzi, że zgodnie z regulaminem, jeżeli złożę sam wniosek bez załączników - nie zostanie on rozpatrzony z powodu niekompletności. Jeżeli zgłoszę się do Urzędu Pracy 13 października po ogłoszeniu wyników z uczelni - urząd nie zdąży mi tego wniosku rozpatrzyć przed 21 października. Mam żal do Urzędu, bo staram się jak mogę dokształcić, ale niestety jako bezrobotna nie dysponuje milionami na koncie i nie mogę sobie studiować za własne pieniądze, a kiedy tylko pojawia się jakakolwiek możliwość, od razu okazuje się, że jest obwarowana takimi trudnościami, że lepiej odpuścić. Na inne pomoce się nie załapuję, ponieważ do każdej innej formy wsparcia muszę przedstawić zaświadczenie pracodawcy o zamiarze zatrudnienia mnie, a przecież nikt nie będzie na mnie czekał i męczył się z lataniem po urzędach dla obcej osoby, jeśli pracownik jest potrzebny od zaraz. Zresztą - taka sama sytuacja była z bonem zasiedleniowym, ale to już historia na osobny wątek. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Widzę jedynie takie rozwiązania: - odpuścić - znaleźć inny kierunek, gdzie uda się załatwić formalności w te 30 dni i wypiszą mi z uczelni wszystko, czego potrzebuje, - znaleźć środki na to samodzielnie (szanse 2/10 - jestem od długiego czasu bezrobotna), - złożyć skargę na nielogiczne przepisy Urzędu, gdzie powinno się uwzględniać to, że skoro sami posiadają wewnętrzne przepisy i regulacje, to też wiadome jest, że każda uczelnia różni się między sobą i sprawy dotyczące dofinansowania studiów podyplomowych powinny być rozpatrywane indywidualnie, a nie od kalki na podstawie przykładu anegdotycznego, że ktoś kiedyś komuś coś podpisał, to znaczy że wszystko się da i wszędzie tak musi być. Jeżeli tak, to do kogo ta skarga? Będę bardzo wdzięczna za każdą poradę.