Treść zapytania

2020.01.09 godz. 19:31 Zabrze, Śląskie

Czy mogę walczyć z pracodawcą o moje zatrudnienie.To jest pismo do dyrektora

Wyjaśnienie sytuacji

Sprawa dotyczy umowy zlecenia, która nie została ze mną przedłużona. Prawdopodobnie powodem było niedostarczenie do MOSiR-u pisma o przedłużenie mojej umowy, która kończyła się 31.12.2019 r. Wyjaśniam ,że moje pismo w sprawie przedłużenia umowy powierzyłam w listopadzie pani Bernadecie Maass, czyli pracownikowi ZSK „Wolny Handel”, (gdzie jestem w zarządzie) do którego miałam całkowite zaufanie, aby przekazała pismo pracownikowi MOSiR-u Panu Kamilowi. Na drugi dzień pytając Panią Maass, czy oddała moje pismo Panu Kamilowi stwierdziła; oddałam i mówiła, że Pan Kamil powiedział; oddam je do MOSiR-u. Więc byłam przekonana, iż pismo dotarło i jest wszystko w porządku i czekałam na przedłużenie umowy. Pytałam koleżankę z pracy około 20.12.2019, czy już otrzymała przedłużenie umowy; stwierdziła, jeszcze nie. Więc dalej czekałam, aż do 28.12.2019, kiedy to dowiedziałam się od Pani Maass, iż złożyła podanie o przyjęcie do pracy w sp. MOSiR. Pytałam ją, czy otrzymała już umowę stwierdziła; jeszcze nie. Więc 29.12.2019 wysłałam Panu Dyrektorowi pismo na maila, które zostało napisane w listopadzie i przekazane Panu Kamilowi, a z wersją papierową udałam się do sekretariatu.30.12.2019 dowiedziałam się, że sp. MOSiR zatrudniła Panią Maass do pracy, zamiast ze mną przedłużyć umowę. Wystarczyło tylko do mnie zadzwonić i się spytać, czy chcę dalej pracować, ponieważ nie macie ode mnie pisma o przedłużenie umowy, a nie szukać innego pracownika. Ja nie dawałam żadnych sygnałów, że nie chcę z Wami współpracować. Pani Maas nie poinformowała nawet wcześniej ZSK „Wolny Handel”, gdzie jest zatrudniona, że złożyła podanie o pracę w sp. MOSIR. Zataiła ten fakt do 30.12.2019. Ostatecznie w dniu 31.12.2019 oświadczyła, iż otrzymała pracę w sp. MOSIR i potwierdziła jeszcze raz przy mnie i Prezesie ZSK „Wolny Handel”, że moje pismo o przedłużenie umowy przekazała w listopadzie do rąk Pana Kamila i dodała; nie interesuje mnie co on z tym pismem zrobił. Proszę więc o konfrontację między Panem Kamilem, pracownikiem MOSiR-u, a Panią Maass, aby dowiedzieć się co stało się z moim pismem. A pytając Panią Maass, kiedy złożyła swoje podanie, stwierdziła; w grudniu i także przekazała je Panu Kamilowi. Gdy Prezes ZSK zapytał ją, czy dalej będzie pracowała w Stowarzyszeniu w WC, ponieważ ma przedłużoną umowę do końca marca. Odpowiedziała; nie bo nie ma takiego obowiązku. Więc Stowarzyszenie zostało bez pracownika. W tej całej sytuacji zostały pokrzywdzone dwie strony, czyli moja osoba i Stowarzyszenie. Kojarząc wszystkie fakty mam odczucie, jakby był to spisek przeciwko mnie, a Pani Maas otrzymała pracę podstępem. W tym momencie zostałam bez środków do życia, oraz możliwości leczenia chorego oka po uszkodzeniu siatkówki w incydencie na targowisku. Na ten temat jednak nie będę się rozpisywać. Proszę o wyjaśnienie tej zaistniałej sytuacji i jej pozytywnego rozwiązania.

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź