Czy sąsiedzi mogą wykorzystywać całą przestrzeń wspólną nieruchomości (1 m od okien) jako plac zabaw?

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Nieruchomości

Wyjaśnienie sytuacji

Dzień dobry, mieszkam w domu szeregowym (dwa szeregi po trzy domki rozdzielone wiatami). Jest to skrajny pierwszy domek najbliżej bramy wjazdowej na teren nieruchomości. Działka jest wąska i długa, a domki usytuowane jeden za drugim w głąb działki. Z tyłu domków są ogrody wydzielone do wyłącznego użytkowania. Z przodu (wejście) jest niewielka przestrzeń ze schodami też wydzielona. Natomiast około 5 metrowej szerokości droga dojazdowa do domów (ograniczona płotem) jest częścią wspólną. A zatem żeby dostać się do dalszych domków trzeba przejechać lub przejść pod oknami sąsiadów. Nie tworzymy wspólnoty. Niestety sąsiedzi z drugiego szeregu domków uważają, że część wspólna nie tylko służy do przemieszczania się, lecz jest miejscem zabaw ich dzieci. Dlatego całymi godzinami, szczególnie w niedziele krzyczą, jeżdżą rowerami, hulajnogami, samochodzikami pod oknami sąsiadów, a ze względu na położenie mojego domu najbardziej pod moim (jadą na ulicę i po chwili wracają). Tolerowałam ten fakt, jednak ostatnio zapraszane są dzieci z całej ulicy (jako ich goście) przez co hałas jest nie do zniesienia. Prośby o to, żeby nie bawiły się pod oknami mieszkańców doprowadziły do awantury. Wiem, że plac zabaw może być usytuowany przynajmniej 10 m od okien pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi, trwający co najmniej 2 h/dobę. Jak można rozwiązać ten problem, czy sąsiedzi mają prawo w taki sposób zawłaszczać przestrzeń wspólną, jakie mamy możliwości?