Treść zapytania

2021.09.22 godz. 16:36 Kętrzyn, Warmińsko-mazurskie

Porwanie rodzicielskie

Wyjaśnienie sytuacji

Dzień dobry. Mam 3 letnia córeczkę Lilianke. Moim jedynym błędem bylo to, że sądownie ustaliłam tylko alimenty. Czyli córka nie ma miejsca pobytu przy mnie.. Ojciec ma takie same prawa.. Do tej pory dogadywalismi się miedzy sobą. Tragedia zaczyna sie od momentu, gdy znalazlam nowego partnera. Pewnego razu sie z nim pokłóciłam i moja coreczka byla swiadkiem tej klotni. Ucieklam z mala do matki ojca dziecka-poniewqz mialysmy świetny kontakt ze sobą. Ona juz w tamtym momencie mi zagrozila, ze nie pozwoli, zeby Lilka sie z nim wychowywała.. Po paru dniach wrocilam do niego. Gdy ojciec dzieckansie dowiedział, zaczelo sie nastawianie, buntowanie i nagrywanie mojej coreczki, co widziala podczas tej klotni itp itd. Lilka zawsze od ojca dziecka przyjezdzala ze zlym nastawieniem do mojego ówczesnego partnera. Pewnego razu po przyjezdzie od ojca mala robiła siusiu na kibelku i powiedziala ze boli ją pipi, ja sie zapytalam czemu, a ona, ze Krzysiu(tak ma na imie mij owczesny partner) Nic wiecej sie od malej nie dowiedzialam, ale jestem pewna, ze nic nie moglo miec miejsca, poniewaz moja corka Lilianka ani razu nie zostala z nim sama. Nawet do sklepu z nia wychodzilam. Poza tym Lilka na pupce miala kilka brodawek i to one mogly ja bolec. Po za tym jestem pewna, ze skoro ja nastawial, buntowal, nagrywal to i o tym mogl cos wspominac i dziecko sobie zakodowalo :(. Oczywiscie powiedzialam to mojemu owczesnemu partnerowi. Po paru dniach ja poszlam do pracy, a on poszedl odprowadzic Lilke na przystanek do ojca dziecka kobiety. Zaczal z nia rozmawiac, ze od jakiegos czasu zauwazyl, ze Lilka jest bardzo buntowana i nastawiana zle do niego. Zaproponowal jej spotkanie we 4, zeby ustalic zasady, porozmawiać sobie i wyjasnic pare spraw, a przede wszystkim prosic o to, zeby ojciec dziecka przestał buntowac Lilianke, poniewaz potem ja slysze od niej takie slowa. I przekazal to co Lila mi powiedziala dla tej kobiety. Od tamtej pory nie widziałam juz Lili :( z tamtym partnerem juz nie jestem, dnia 7 sierpnia w koncu ojciec dziecka pozwolil mi sie zobaczyc z mala ale tylko w jego obecnosci.. Zapytalam sie jego wtedy czy moge wyjechac do pracy, aby zarobic i zapewnic mieszkanie i byt dla malej i czy nie bedzie chcial mi jej zabrac czy nie bedzie mnie osadzal o porzucenie dziecka. Mowil zebym jechala na spokojnie, ze nie bedzie chcial itp.. (wyjechalam poniewaz z corka i tak caly czas mialam kontakt utrudniony, do mojej mamy nie moglam wrocic i musialam jakos wziac sie w garsc i pkardzic sobie. Ale zrobilam to przede wszystkim z mysla o corce, zeby do rozprawy miec stala prace, kat dla dziecka) A teraz mowi mi na odwrot, ze ja wyjechalam i zostaw8lam mala.. Co mam robic.. Blagam pomozcie

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź