Kontakty ojca z dzieckiem

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Dzieci - adopcja, opieka, alimenty

Wyjaśnienie sytuacji

Dzień dobry, znalazłam się trochę w niezręcznej sytuacji w życiu i nie wiem jakie podjąć kroki proszę o poradę. 5 lat temu wyjechałam wraz z synem który obecnie ma już 7lat o 230km dalej od zamieszkania ojca. Na początku woziliśmy syna na zmianę co drugi miesiąc, nie będę ukrywała, że od początku były partner miał wiecznie pretensje i niestety wszystko było nie tak i w jego mniemaniu do dzisiaj powinnam robić jak on powie bo przecież ja wyjechałam. Jednak sytuacja z worzeniem syna się zmieniła gdy z obecnym partnerem zaczęliśmy spodziewać się dziecka. Ciąże nie znosiłam dobrze i dlatego oznajmiłam, że nie będę woziła dziecka, po dłuższych awanturach i zarzucaniu mnie winą udało się, że przez ten czas przyjeżdżał sam. Obecnie maluch ma 9mies i w Maju pojechałam syna zawieść ale maluch nie znosi dobrze jednak takich długich podróży po kilka razy był postój i dużo płaczu a zostawienie go na cały dzień to też niestety problem bo każdy się boi. Ja powiedziałam byłemu partnerowi, że po nowym roku będę syna przywoziła trzy razy w roku plus on będzie przyjeżdżał. Natomiast te 3 razy to( zawieść i odebrać dziecko) a to wychodzi 6 razy i tu znowu kolejny problem bo chodzi o malucha nie wiem co zrobić w takiej sytuacji? Otrzymuje od niego 800zł alimentów dotychczas ta kwota pokrywała jedynie przedszkole syna, natomiast od września rozpoczyna naukę szkolną. Zastanawiam się czy lepiej nie złożyć w sądzie o ustalenie kontaktów? Nie ukrywam, że wygodniej byłoby mi zawieść faktycznie syna 3 razy ale już nie musieć go odbierać bo to o 3 razy mniej podróży dla malucha albo po prostu wysłać ojcu za paliwo za te trzy przejazdy. Zastanawiam się jak sąd do tego wszystkiego może podejść? obawiam się, że może zasądzić aby jeszcze częściej dziecko zawozić? a porozumienie między nami jest dość ograniczone w tej kwestii. Będę wdzięczna za poradę.

Odpowiedzi prawników: