Treść zapytania

2021.08.24 godz. 07:20 Łódź-Bałuty, Łódzkie

jak uniknąć opłaty nienależnego odszkodowania

Wyjaśnienie sytuacji

Szanowni Państwo, w grudniu 2019 roku firma, dla której wykonywałem umowę o dzieło, wypożyczyła dla potrzeb wykonywania tejże umowy samochód dostawczy, który został przekazany do mojej dyspozycji. W kwietniu 2020, po zakończeniu umowy, zwróciłem pojazd do właściciela w stanie, w jakim był w dniu wypożyczenia. W czerwcu 2020 roku firma ta poinformowała mnie, iż w dniu 22.02.2020 roku pojazd ten uczestniczył w kolizji drogowej. Podpisałem oświadczenie, iż nic mi nie wiadomo o okolicznościach takiego zdarzenia i nie mam świadomości, aby takie zdarzenie miało miejsce. We wrześniu zostałem wezwany na policję, gdzie przedstawiono mi zarzut spowodowania uszkodzeń na pojeździe Seat, polegające na otarciu lakieru na błotniku tylnym prawym i zderzaku tylnym. Ponownie oświadczyłem, iż w takim zdarzeniu nie uczestniczyłem, wobec czego sprawa została skierowana do sądu. Przygotowałem argumenty mogące zaświadczyć, iż sprawa jest niejasna, zawierająca wiele sprzeczności i chciałem je przedstawić w trakcie rozprawy. Sąd jednak stwierdził, iż występując sam, bez pełnomocnika, (na którego mnie po prostu nie stać), nie mam szans na wygranie sprawy i najprostszym sposobem na zakończenie jej jest przyznanie się do winy i zapłacenie zasądzonej grzywny. Nie chcąc przedłużać batalii sądowej i ewentualnego narażenia się na dalsze koszty, z bolącym sercem wziąłem winę na siebie i w takich okolicznościach stałem się przestępcą zbiegłym z miejsca zdarzenia. W czerwcu tego roku otrzymałem od PZU wezwanie do zapłaty kwoty 12.200 zł za naprawę uszkodzonego pojazdu Seat. Ponieważ kwota wydała mi się niebotycznie wysoka, jak na uszkodzenia spowodowane rzekomo przeze mnie, poprosiłem o przedstawienie kalkulacji szkody i ewentualne faktury za ich naprawę. Otrzymałem w odpowiedzi kopię faktury, (wystawioną w październku, a więc osiem miesięcy po hipotetycznym zdarzeniu), gdzie wyszczególniono między innymi całą listę numerów katalogowych części zamiennych, wykorzystanych do naprawy. Zadzwoniłem do serwisu Seat z prośbą o identyfikację tych części i okazało się, iż są to między innymi: poszycie zderzaka przód, mocowanie zderzaka przód, błotnik przód, reflektor, listwa ozdobna drzwi a nawet znaczek firmowy Seat. Są to więc części do naprawy zupełnie innych uszkodzeń, niż te, określone w materiale policyjnym z miejsca zdarzenia. Jednocześnie PZU informuje mnie, iż zamierza wszcząć wobec mnie postępowanie egzekucyjne. Wydaje mi się, że takie roszczenie jest próbą wyłudzenia bądź świadczy o totalnym braku weryfikacji wypłacanych odszkodowań przez ubezpieczyciela. Proszę więc uprzejmie o sugestie, w jaki sposób mogę uniknąć poniesienia kosztów naprawy uszkodzeń, które z całą pewnością nie powstały z mojej winy. Chcę dodać, iż jestem emerytem i nie stać mnie na odpłatną pomoc prawną. Oczekując Państwa odpowiedzi pozostaje z poważaniem Jerzy Michalak

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź