Konflikt z zarządcą spółdzielni mieszkaniowej.

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Mediacje

Pozostałe sprawy prywatne

Wyjaśnienie sytuacji

Witam od jakiegoś czasu mam konflikt z naszym zarządca spółdzielni/wspólnoty mieszkaniowej. Kupiliśmy mieszkanie 01.2024 i mieszkamy tutaj dopiero od dwóch miesięcy. Przez cały ten czas trwał remont i mieszkaliśmy wraz z żoną za granicą, ponieważ tam pracowałem. W czasie gdy byliśmy poza granicami Polski zadzwonił do mnie zarządca, z informacją, że muszę być jutro w domu, bo przyjdzie ekipa do wymiany wodomierzy. To było niemożliwe ze względu na odległość i moje zobowiązania względem pracodawcy. Prace remontowe były w tym czasie zawieszone, więc nie było możliwości udostępnienia lokalu. Zarządca wręcz rozkazywał, że muszę kogoś tam wysłać, mamę, tatę, teścia, kogokolwiek. Ten pomysł oczywiście skwitowałem ironicznym śmiechem, ponieważ nie będę kazał swojej rodzinie zwalniać się z pracy, żeby zajęli się moimi zobowiązaniami, to niedorzeczne ponieważ ramy czasowe były zbyt odległe. Teraz zarządca wmawia nam, że to była druga taka sytuacja w naszym przypadku (to oczywiście kłamstwo) i będziemy musieli teraz sami pokryć całość przedsięwzięcia. Mówi, że umówi nam termin z firmą od wymiany liczników na co czekamy już kilka miesięcy. Na zapytanie kiedy się doczekamy wymiany usłyszałem "Spółdzielnia musiała na was tyle czekać, to teraz wy poczekacie" i na domiar złego zarządca odmawia nam podliczenia stanu licznika wody, co należy do jego obowiązków, z których sie wcześniej wywiazywał. Proszę o pomoc, bo tracę niepotrzebnie nerwy. Pozdrawiam

Odpowiedzi prawników: