Treść zapytania

2022.06.12 godz. 20:46 Chorzów, Śląskie

Rozwód z mężem, alimenty, opieka nad dzieckiem

Wyjaśnienie sytuacji

Dzień dobry, nazywam się Agata Ochmann. Pisze do państwa z moim problemem. Moja historia zaczyna się 3 lata temu gdy zaszłam w ciążę, postanowiliśmy z moim chłopakiem wziąć ślub. 2 miesiące później kupiliśmy mieszkanie na kredyt i kilka miesięcy później urodziła się nasza córka. Wtedy zaczęły się większe niezgodności między nami w tym przemoc słowna ze strony męża. Poszliśmy wtedy na terapię małżeńska (propozycja z mojej strony), jednak mężowi nie podobało się co pani psycholog do niego mówi i po chyba 3/4 razach zrezygnował. Nie wysunął więcej propozycji na temat np zmiany psychologa. Było to w wakacje 2021. Później jakoś starałam się z nim dogadać, ponieważ zawsze liczyłam na to że coś się zmieni, liczyłam ze on się zmieni. Przez te ok 8 miesięcy starałam się bardzo mocno o naszą rodzinę, o nas, szlam na wiele kompromisów, starałam się pracować nad sobą i zrobionymi przez siebie błędami. Sama od 1 miesiąca córki zajmowałam się nią i domem. Wszystkie obowiazki były na mojej glowie. On nie kiwnął palcem. Ale mu zawsze było za mało, wszystko kręciło się wokół niego. Myślałam jeszcze w tym roku że chociaż o 0,5cm posunęliśmy się dalej(chyba ja się sama posunęłam). A tu nagle tydzień przed 2 urodzinami córki Daniel stwierdził że on mnie nie kocha, że się oddaliliśmy od siebie, nie zamierza się zmieniać/nie chce już tego. Spał przez tydzień na kanapie i po ciężkich słowach które usłyszałam 2 maja wyprowadził się z domu. Zostałam sama z córką, obowiązkami i domem. Do córki zaczął przyjezdzac i przyjeżdża nadal ok. 2 razy na tydzień na godzinę około. Ale na codzien to go nic nie interesuje, podjął decyzję, powiedział co powiedział i już ma spokój. Ale zaczęły się niefajne teksty na temat mieszkania: uważa że mieszkanie kupione po ślubie wspólnie na kredyt jest jego bo kasa szła z jego konta. Że się na mnie poznał bo mi zależało tylko na pieniądzach (zarabia 4tys). Że on nie chce mnie nawet spłacić bo to jego, bo ja nie pracowałam(po urodzeniu dziecka rok miałam firmę i zajmowałam się dzieckiem i domem). Nie da się z nim dogadać w tej sprawie. 2 sprawa- dziecko. Powiedział mi że chce opiekę naprzemienna 2 na 2 tygodnie. Co uważam że jest śmieszne, bo po 1 jej nie zna praktycznie a po 2 ja z nią spędzam cały czas i jest do mnie przyzwyczajona i ja robię z nią wszystko. A jeśli nie to on zarabia więcej to on ją weźmie... Nie wiem co robić. Boje się co jeszcze wymyśli... Chciałabym przed rozwodem zgłosić separację i uwzględnić alimenty na córkę i najlepiej też na mnie, bo nie mam stałego dochodu, a córka idzie do żłobka od września i już szukam mieszkania. A pracę będę miała od około stycznia (robię kurs na opiekunke w żłobku). Nie będę w stanie sama się utrzymać teraz i córki. Nie wiem jak takie rzeczy przygotować i co zrobić. Nie chce tu robić nic o winie ale zależy mi na tych pieniądzach na życie i na tym żeby córka była ze mną na codzien Mam nadzieję że nie jest to chaotyczne i jest napisane czytelnie. Jest to duży skrót. Proszę o pomoc, z góry dziękuję i pozdrawiam Agata Ochmann

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź