Treść zapytania

2022.09.29 godz. 19:47 Katowice, Śląskie

Mąż porwał mi dzieci.

Wyjaśnienie sytuacji

Witam serdecznie. Chciałabym zacząć od tego, że 2 lipca tego roku, mój obecny jeszcze mąż, uprowadził nasze dzieci do jego rodziców. Córka 3 latka, syn 8 lat . Dowiedział się o mojej zdradzie o tym , że kogoś poznałam 14 czerwca i postanowił zabrać dzieci pod moją nieobecność z domu. Nie mam ograniczonych praw rodzicielskich ani ja ani on. Kontakt z dziećmi do dnia dzisiejszego mam utrudniany, na początku był uniemożliwiany całkowicie. Mogłam widzieć dzieci tylko przez płot czy balkon. Dowody na zdradę ma , pozew o rozwód jest już wniesiony do sądu okręgowego. Mąż wykańczał mnie psychicznie przez wiele wiele lat, leczę się też na nerwicę lękową między innymi przez niego. Ja od razu po zabraniu przez męża dzieci, wniosłam do sądu o pieczę nad dziećmi, ale do dnia dzisiejszego sprawa nie została rozstrzygnięta, a sprawy już dwie się odbyły w sądzie rejonowym. Mąż powyciągał wiele Brudów obciążających mnie, ale też i wiele nakłamał. Zrobił ze mnie narkomankę, i złą matkę, która zaniedbywała dom i dzieci. Porobił zdjęcia w których jest brud czy nieporządek w mieszkaniu, ale sam to zrobił wyłącznie do zdjęć które użył przeciwko mnie. Była taka sytuacja że byłam z córeczką u koleżanki, ta dała mi zapalić papierosa ( prawdopodobnie jointa ) o czym nie wiedziałam , że to jest to. Zadzwoniłam sobie sama na karetkę pogotowia ratunkowego wtedy tamtego dnia, nawet przyjechała policja. Nikt nic nie stwierdził, nie zrobiono mi żadnych badań na narkotyki. Policja stwierdziła, że nie ma żadnych dowodów, żadnych powodów do tego żeby robić mi jakiekolwiek badania. Sprawę zamknęli, ale mąż obciążył mnie tym w sądzie. Nawymyślał stek bzdur, że wychodziłam po nocach z kochankami zostawiając dzieci pod opieką mojej 70 letniej babci. W sądzie były już dwie rozprawy, na której zeznawali świadkowie z mojej strony i ze strony męża. Sędzina do dnia dzisiejszego nie wyznaczyła terminu ostatecznej sprawy. Mąż wniósł pozew o rozwód.Owszem zdradziłam męża, ale po tylu latach wykańczania mnie psychicznie, potrzebowałam czułości, miłości, i zrozumienia. Dowody na zdradę są takie, że detektyw wynajęty przez męża zrobił nam kilka zdjęć jak się obejmujemy z moim partnerem i jak się pocałowaliśmy,ale czy to świadczy o tym że mąż miał prawo aby zabrać sobie od tak nasze dzieci ? Przez 2 miesiące ograniczał mi kontakt z dziećmi. Strasznie przekręcił naszego 8 letniego syna na swoją stronę , łącznie z jego całą rodziną z którą mieszka obecnie z dziećmi. Brakuje mi już sił, nie wiem co mam robić, gdzie szukać pomocy . Moja obecna prawniczka zamiast mi pomagać , to jedynie mnie dołuje i nastawia na negatywne skutki tego wszystkiego. Uważam że mąż krzywdzi nasze dzieci psychicznie ! Że nie można mieszać dzieci do naszych relacji małżeńskich, tak jak on to zrobił. Byli u nas kuratorzy. Na wizycie u nich kurator stwierdził, że nasza 3 letnia córeczka jest pogubiona, że widać że cierpi, i pytała nawet kiedy przyjdzie mamusia. Najgorsze jest to że sędzina nic nie chce zrobić w tej sprawie, twierdząc że dzieci mają się dobrze u ojca. Mimo tego że zdradziłam męża, moje dzieci są dla mnie najważniejsze na świecie , i uważam że nie miał prawa do odebrania mi od tak sobie dzieci, tylko dlatego żeby się zemścić na mnie za zdradę . Jakie szanse według Pana mam ? Czy jeśli dojdzie do sprawy, odzyskam dzieci :( ? Cierpię każdego dnia, tęsknię za dziećmi, a syn już jest tak przekręcony że nie chce ze mną rozmawiać. Tu gdzie mieszkam , dzieci od urodzenia przebywały ze mną i mężem. Tu jest ich stały adres zamieszkania. A mąż zameldował siebie i dzieci już dawno tam , u jego rodziców. Mówił mi kilka razy podczas obecności syna , że tam jest ich dom już . Syn wszystko powtarza za mężem. Ojciec jest dla niego priorytetem na chwilę obecną. A ja jestem synowi obojętna. Ręce mi opadają, z tej bezsilności, z tej niemocy. Nie wiem co myśleć , co robić. Nie chce mi się żyć ... Nie umiem żyć bez moich dzieci. Mąż zrobił ze mnie najgorszą z najgorszych , dostarczając do sądu fałszywe dowody. Jest manipulantem, kłamcą , i krzywdzi nasze dzieci psychicznie. Ale potrafi świetnie grać , udawać w sądzie , i dlatego myślę że sąd nie potrafił wydać żadnego orzeczenia w tej sprawie. Proszę o pomoc, proszę napisać mi jakie według Pana mam szanse na odzyskanie moich dzieci :( ? Bo to że rozwód będzie z orzeczeniem o mojej winie, to wiem .. ale co z dobrem dzieci ? Teraz na ostatnich widzeniach widziałam, że dzieci nawiązały ze mną wspaniały kontakt, one mnie potrzebują ! A ja potrzebuję ich... Mężowi już się to nie spodobało że dzieci nawiązały ze mną dobry dialog, więc znowu dziś napisał, że mogę widywać dzieci tylko dwa razy w tygodniu. Mam mnóstwo nagrań od lipca, mam screeny, mam dowody na uniemożliwianiie mi kontaktów z dziećmi, mam zdjęcia ze sprawy mojej w sądzie rejonowym, i zdjęcia z pozwu o rozwód. Bardzo proszę o odpowiedź proszę napisać mi również jak to wygląda ze strony finansowej. Jaki koszt byłby jeśli chodzi o poprowadzenie mojej sprawy rozwodowej, ale też i karnej, bo mąż dwa miesiące temu włamał mi się na skrzynkę pocztową, na Messengera i udostępnił moje prywatne rozmowy w sądzie. Wiem że jest to karalne. Tak samo jak ukradł mi vouchera w wysokości 1000 zł. Chciałabym wiedzieć czy ktoś z państwa podjął by się mojej sprawy, czy mam szanse odzyskać moje dzieci ? Bo na tym tylko mi zależy. I jakie będą tego koszty. Błagam pomóżcie mi ???????????????? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.

Nikt nie odpowiedział jeszcze na to pytanie.

Chcę dodać odpowiedź!

  • Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
  • Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.

Dodaj odpowiedź