jakie są szanse w takiej sytuacji?

Porady prawne z

Sprawy prywatne

Pozostałe sprawy prywatne

Wyjaśnienie sytuacji

zwracam się z prośbą o pomoc prawną w sprawie dotyczącej oszustwa, które miało miejsce między 8.01.2024 a 12.01.2024 r. W tym okresie, przez aplikację Telegram, otrzymałam link prowadzący do strony z rejestracją konta rzekomo związanego z obrotem kryptowalutami. Aby przejść weryfikację, zostałam poproszona o podanie danych do mojego konta bankowego (PKO BP). Link był przygotowany w taki sposób, że nie miałam świadomości, iż jest to oszustwo. W kolejnych dniach zaczęłam otrzymywać telefony z żądaniem zwrotu pieniędzy. Początkowo traktowałam to jako pomyłkę i ignorowałam. Dopiero 12.01.2024 r. skontaktowałam się z infolinią PKO BP, gdzie poinformowano mnie o intensywnym ruchu środków na moim koncie. Konto zostało natychmiast zablokowane przez pracownika banku. Po pewnym czasie otrzymałam od banku pismo o wypowiedzeniu umowy rachunku. Potem w czerwcu (2024) kiedy byłam w pracy otrzymałam telefon z prokuratury z miasta Wałbrzych że włocławska policja wysyłała mi zawiadomienia żeby się stawić na komendę w celu wyjaśnienia sprawy (wtedy byłam świadkiem) ale oczywiście takich zawiadomień nie dostawałam. Wspomniała też że jeżeli się nie stawie to doprowadza mnie i mojego byłego partnera (ale takiej sytuacji nie było). Potem nagle cisza. W tym roku w marcu dostałam wezwanie na sprawę na 3 kwietnia (okazało się że mój były partner też jest w to wmieszany) oczywiście pojechałam na tą sprawe jako osoba oskarżona i były partner również,ale na tamten moment mój były partner był w ośrodku dla osób uzależnionych. sędzina nie mogła rozstrzygać sprawy bez niego i odroczyła na kolejny termin 8 maj (pojechałam i znow go nie było to odroczyła na czerwiec) w czerwcu pojechałam i też nie było go to nie mogła rozstrzygać sprawy. odroczyła termin na 12 sierpień i wtedy sprawa została zatrzymana i powiedziała że list gończy wyślę za moim byłym partnerem. 10 września odebrałam pismo od sądu z Wałbrzycha że mam się stawić na 30 września na sprawę. dodam też że mój były partner opuścił ośrodek w maju (to skoro opuścił ośrodek to czemu się nie wstawił na sprawę w czerwcu bądź w sierpniu. a będąc w ośrodku wysłał do nich pismo że jest niewinny. ja też jestem nie winna i na każde wezwanie stawiałam się) również dodam że sędzina na pierwszym terminie sprawy powiedziała że są 4 osoby poszkodowane po 800zl,łącznie 3200 zł. jest szansa że ugra się łagodniejszy wyrok niż więzienie? wspomnę że ja bez adwokata jeździłam. czy jeżeli byłam na każde ich ”zawołanie” to sędzina inaczej będzie patrzeć na mnie,pod takim względem że „aha,mówi że jest niewinna i się stawia i jednak zależy jej żeby ta sprawa była już zamknięta”.

Odpowiedzi prawników: